piątek, 21 października 2011

Zagadki z numizmatycznej szufladki

Porządkując szuflady, strychy czy też po prostu własne zbiory niejednokrotnie przychodzi zmierzyć się nam z niespodziankami. Co to? Skąd to? Czyje to? Oto niektóre pytania jakie wtedy miotają się w naszych głowach. Czasem przypomnimy sobie coś: "Chyba to od cioci Barbary jest", albo "Przecież to z poprzedniego mieszkania - że to jeszcze nie zostało wywalone!".

W ostatnich dniach postanowiłem również uporządkować swoje klasery z resztkami, niegdyś bogatej i różnorodnej, kolekcji. Jakoś wcześniej nie miałem na to czasu ani chęci - zwłaszcza jednak czasu. Teraz zaś aura - wczesne wieczory, niskie temperatury, niewiele promyków Słońca - zdecydowanie sprzyja takim czynnościom. Jak postanowiłem, tak też uczyniłem.

Zdecydowana większość numizmatów wymagała wyłącznie odkurzenia i ewentualnego przełożenia w inne miejsce w klaserze. Nic trudnego ani specjalnie męczącego. Jednak w ostatnim klaserze, na ostatniej stronie natrafiłem na dwa holdery z zapomnianymi blaszkami. Jak je zobaczyłem od razu przypomniało mi się, że dawno temu je tam włożyłem i miałem się nimi zająć w lepszych czasach.
Niestety albo i stety ten czas nastał teraz. :D

Blaszki uwolniłem z holderowych więzień i zabrałem się za dokładne zmierzenie i zważenie obydwu sztuk. Następnie przyszedł czas na utrwalenie wizerunku tych "ślicznotek", niestety jedna okazała się oporną modelką - ale tak to bywa z bardziej... kształtnymi modelkami. :)

I ostatni etap - identyfikacja. O ile pierwsze czynności były tylko formalnością i niczym specjalnie trudnym o tyle ten drugi etap okazał się dla mnie kompletną klęską. Na początku starałem się odnaleźć wątki na pewnym zagranicznym forum, gdzie ponad dwa lata temu pytałem o te monety. Niestety wtedy nie uzyskałem żadnej konkretnej odpowiedzi, teraz zaś nie odnalazłem tych tematów w ogóle - widać trafiły już do archiwów. "No nic", pomyślałem "Może teraz się uda samodzielnie to zidentyfikować, w końcu w ciągu dwóch lat może ktoś szukał informacji o podobnych sztukach, albo jakaś została sprzedana". Kolejna klęska - nic nie znalazłem, choć szukałem z całych sił.

W każdym bądź razie, nie zanudzając dłużej - przedstawię te dwie tajemnicze blaszki. Kursywą podane są informacje - a raczej pewne podejrzenia i sugestie, które uzyskałem dwa lata temu na pewnym forum.

#1



Specyfikacja:
Nominał: ?
Państwo: Wielka Bułgaria / Bizancjum / jakieś plemię barbarzyńskie
Data wybicia: VII-XI wiek
Mennica: ?
Nakład: ?
Metal: srebro kiepskiej próby
Średnica: 20-21 mm
Waga: 0.58 g
Awers: wyobrażenie półpostaci człowieka stojącego frontem z uniesionymi ku górze, rozłożonymi rękoma; na piersi kolczuga (?); na twarzy widoczne usta i nos; na głowie trójkątne nakrycie bądź próba odzwierciedlenia włosów
Rewers:-
Literatura: ?
Rzadkość: ?

Dodatkowe info: kształt miseczkowaty (dlatego też zeskanowanie okazało się niewykonalne, mam nadzieję że zdjęcia są wyraźne).

#2



Specyfikacja:
Nominał: ore / równowartość ore // żeton do gry
Państwo: Szwecja / kraje nadbałtyckie
Data wybicia: XVII - XIX w
Mennica: ?
Nakład: ?
Metal: srebro 
Średnica: 16,5-17 mm
Waga: 1.47 g
Awers: wyobrażenie orła w koronie w prawo; nad skrzydłami widoczne litery H i V; najprawdopodobniej orzeł trzyma coś (berło?) w prawej łapie, prawdopodobnie w lewej też coś się znajduje
Rewers: w centrum ORE, pod tym 1700; całość otoczona trzema łukami, w tym poziomy jest łamany; całość ukoronowana
Literatura: ?
Rzadkość: ?


Takie oto niespodzianki i zagadki możemy znaleźć we własnych skarbach - zachęcam więc do przejrzenia swoich klaserów i szuflad. Być może coś ciekawego się znajdzie? ;)

PS. Natomiast co do moich dwóch sztuk - jeżeli ktokolwiek widział, ktokolwiek wie to będę wdzięczny za wiadomość. :)

3 komentarze:

  1. Szukałem co do tej drugiej monety, ale na pewno nie jest to 1 ore z 1700 roku, ponieważ miało inny wizerunek. Ogólnie monety z tamtych lat wyglądały całkowicie inaczej. Osobiście stawiałbym na okresy wcześniejsze. Tak naprawdę to ciężko dokładnie określić, co jest napisane na tej monecie. Mi to jednak nie wygląda na napis ORE, tylko bardziej coś w stylu ERC, EAC.

    OdpowiedzUsuń
  2. Jacku (czy może lepiej bobolo?), dziękuję bardzo za sprawdzenie - choć szczerze mówiąc nie spodziewałem się, że ktoś podejmie się spojrzenia w katalogi i Internet. Sam przegrzebałem wszystkie dostępne mi źródła zarówno dwa lata temu, jak i teraz jeszcze dodatkowo szukałem żetonów/tokenów etc. - wydawało mi się, że nie muszę o tym pisać... Mimo to jeszcze raz dziękuję za poświęcony czas. :)

    Co do napisu - na zagranicznym forum też budziło to wątpliwości. Najbardziej prawdopodobne wydaje się ORE albo ØRE, ewentualnie ORC. Jednak ze względu na nadlewkę (uszkodzenie?), pewnym na 100% być nie można.

    OdpowiedzUsuń
  3. Jestem ciekawy co to za monety.
    Pewnie większość osób wyrzuciłaby by je uznając za złom.
    Co do tej pierwszej może to polska moneta jakiegoś plemiona ?
    Pozdrawiam
    Dawi

    OdpowiedzUsuń