poniedziałek, 24 października 2011

Wystawowy weekend

Jak się okazuje weekend, który zapowiadał się na zwykły i nudny nie można od razu spisywać na straty. Wystarczyć wyjść poza mury swego domu i już można trafić na jakąś ciekawą wystawę. Mnie w ciągu ostatnich dwóch dni udało się "zwiedzić" dwie wystawy - jedną całkiem sporą organizowaną przez NBP w ramach zw. drzwi otwartych, drugą zaś, kameralną i malutką, w (o dziwo!) Bibliotece UŁ.

Wystawę w BUL-e zauważyłem zupełnie przez przypadek kiedy już kierowałem się do wyjścia - tak ją sprytnie ukryto za jakimś plakatem. Wielka szkoda, gdyż pomimo tego iż całość ekspozycji to raptem trzy blaty - sądzę, że warto przy niej przystanąć i popatrzeć przez chwilę na zawartość gablot.
Mini-wystawa została poświęcona Jadwidze Janus - polskiej rzeźbiarce, autorce artystycznych instalacji, ale również projektantce medali (o czym np. ja nie miałem pojęcia - p. Janus zawsze kojarzyłem z rzeźbami).
Dwie gabloty z trzech zawierały właśnie kilkanaście medali wykonanych wg. jej projektów, natomiast trzeci blat poświęcony został w całości rzeźbom p. Janus.
Załączam oczywiście kilka zdjęć, aby każdy mógł spojrzeć na całość ekspozycji.






Natomiast, jak już wspomniałem, na drugą wystawę (choć lepsze byłoby słowo - imprezę), załapałem się w ramach tzw. dni otwartych zorganizowanych przez łódzki oddział Narodowego Banku Polskiego. Co prawda brałem udział w podobnej imprezie trzy lata temu, ale uznałem, że i w tym roku nie zawadzi zajrzeć.

Muszę przyznać, że pomimo okropnej pogody, który raczej zniechęcała do opuszczenia domu, nie żałuję tego iż przejechałem pół miasta aby przejść się po pięknym gmachu łódzkiego NBP-u. Wycieczka okazała się o wiele bardziej ciekawa i wydłużona w czasie niż poprzednio (w 2008 r. całość trwała około 1h, obecnie aby wziąć udział we wszystkim co oferowano potrzebowałem nieco ponad 3h). A naprawdę było co oglądać - wystawa dotycząca historii mennictwa, polskie monety kolekcjonerskie, wystawa banknotów, ekspozycja 300 skarbonek, ekspozycja maszyn do liczenia, ekspozycja monet z otworami, monet o przeróżnych kształtach... Uff, dużo by wymieniać! dodatkowo liczne atrakcje jak strzelanie z replik broni strażników konwojów, konkursy z nagrodami, prezentacje multimedialne. Mówiąc krócej - wrażeń co niemiara dla każdego! :)

I oczywiście kilka zdjęć:






Reasumując - nawet jeśli dzień wolny zapowiada się nudno i bez ciekawych wydarzeń, nie powinno się spisywać go na straty. Zawsze można bowiem trafić na coś wartego obejrzenia, godnego polecenia znajomym. Wystarczy tylko poczytać lokalną prasę i wyściubić nos z własnego mieszkanka, odejść od zbiorów i katalogów. No i oczywiście, nawet przy okazji zupełnie innych działań w "świecie zewnętrznym", warto czasem rozejrzeć się na boki - a nuż jakaś ciekawostka przykuje naszą uwagę...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz