piątek, 18 listopada 2016

Swaneckie Muzeum Historii i Etnografii w Mestii (Gruzja)

Kończąc ostatnią relację z gruzińskiego Muzeum Historyczne w Kutaisi byłem święcie przekonany, że to ostatnia placówka, którą mogę i powinienem opisać na tym blogu z uwagi na zgromadzone tam, skromne bo skromne, numizmaty. Wczoraj jednak, porządkując zdjęcia na telefonie komórkowym natrafiłem na fotki z jeszcze jednego muzeum (przykro mi jeśli nie lubicie tych moich muzealnych wycieczek tutaj ;)), o którym na śmierć zapomniałem, bo byłem pewny, że już o nim tutaj napisałem… Cóż, czasem nasz własny umysł lubi nam płatać takie figle… :)

Tak więc wróćmy na tych kilka minut do przepięknej Gruzji… Byliśmy już w Tbilisi, Kutaisi i Achalcyche. Przeniesiemy się teraz w rejon Wielkiego Kaukazu, do cudnej, trudno dostępnej i tajemniczej krainy nazywanej Swanetią. Planując wypad do Gruzji uparłem się, że musimy tam pojechać z uwagi na wspaniałe widoki oraz słynne średniowieczne wieże obronne. I tak, na sam koniec naszego urlopu, dotarliśmy do Mestii, miasteczka położonego na wysokości ok. 1.500 m n.p.m., w którym znajduje się kilkadziesiąt tak upragnionych przeze mnie wież. Re-we-la-cja. Niestety trochę pogoda nas tam zaskoczyła i cały nasz pobyt było około 6 stopni Celsjusza (a dwa dni wcześniej w Batumi mieliśmy 32 stopnie…) i generalnie padało/mżyło. Skoro więc pogoda nie zachęcała do snucia się po górach, a widoków z uwagi na chmury i tak za pięknych nie było udaliśmy się do Swaneckiego Muzeum Historii i Etnografii.


Muzeum w Mestii jest nowoczesną placówką, która w kilku salach poprzez zgromadzone tam eksponaty przedstawia historię i tradycje regionu. Są tam też wystawy czasowe, my akurat trafiliśmy na dotyczącą sztuki współczesnej gdzie mogliśmy obejrzeć dzieła Keti Matabeli i Gia Gugushvili. Natomiast na wystawach stałych, zwiedzający może obejrzeć zbiory numizmatyczne, przepięknie zaprezentowany zbiór ikon i manuskryptów, wystrój dawnego domu swaneckiego z narzędziami i sprzętem, odkrycia archeologiczne z regionu oraz kolekcję broni. Wszystko bardzo ładnie zaprezentowane na świetnie oświetlonych i dobrze wyeksponowanych ekspozycjach.

Niestety ze wszystkich w/w ekspozycji, ta poświęcona monetom była najmniejsza. W sali o powierzchni może 1 na 3 metry, na trzech wystawkach można obejrzeć łącznie kilkadziesiąt monet. Z informacji znajdującej się obok wejścia do Sali wyczytać można, że zdecydowana ich większość pochodzi z przeróżnych świątyń swaneckich, gdzie składane były w charakterze darów wotywnych. Pozostałą część to efekt prac archeologicznych i chyba darów dla muzeum albo zakupów samej placówki.


I tak na wystawkach zaprezentowano bardzo szeroki czasowo przekrój monet. Najstarsze monety to wybite ok. III w. p.n.e. srebrne kolchidzkie tetrii. Najmłodsze natomiast to 20-wieczne monety ze Związku Radzieckiego. Pomiędzy nimi zaś można przyjrzeć się monetom ze średniowiecznej Gruzji (np. królowej Tamary, króla Dawida Budowniczego) oraz pochodzącym z różnych krajów europejskich i różnych okresów czasu, składanych w darach w świątyniach. Co ciekawe, jedną z takich monet jest polski ort bydgoski wybity za panowania Zygmunta III Wazy! ;)

Według mnie, Muzeum nie jest może wielkie, ale warto tam zajrzeć – i to nie tylko z powodu wystawy numizmatycznej :)

Nazwa: Muzeum Historyczne w Kutaisi
Adres: ulica Stalina 40, 3200 Mestia, Gruzja
Godziny otwarcia: wtorek-niedziela 10:00-18:00
Cena wejścia: dorośli - 5 gel (ok. 8,35 zł), uczniowie – 0,5 gel (ok. 0,85 zł), dzieci do 6 lat – darmo

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz