W dniach 8 i 9 listopada odbywa się w Łodzi XXVI Ogólnopolska Giełda Rzeczy Dawnych i Osobliwości. Trochę czasu dzisiaj wolnego miałem, więc z rana wybrałem się zobaczyć co takiego wystawcy przygotowali dla odwiedzających.
Pod Halę EXPO dotarłem kilka minut przed 10:00 i w środku przed kasą byłą już długa kolejka chętnych do zakupu biletu. Na szczęście moja Luba była tam kilka minut przede mną i stała już gdzieś w połowie wężyka. W każdym bądź razie już po kilku minutach byliśmy wewnątrz hali wystawowej. A tam... całe multum ludzi - kilkudziesięciu wystawców i kilkuset zwiedzających. Całkiem ładny wynik i widok jak na sam poranek i początek Giełdy.
Nie śpiesząc się specjalnie obszedłem wszystkich wystawców, zajrzałem do kilkudziesięciu klaserów, pogrzebałem w kilku pudełkach z drobnicą i... nic kompletnie nie znalazłem co by mnie zainteresowało. Niestety od kilku już lat na łódzkiej Giełdzie, przynajmniej jeśli chodzi o numizmatykę, dominują monety współczesne (zarówno obiegowe, jak i kolekcjonerskie), PRL oraz obiegówki z zagranicy. Oczywiście żadna z tych kategorii nie mieści się w moim profilu kolekcji i nic zupełnie nie wypatrzyłem dla siebie.
Tak więc, w dniu dzisiejszym jedyną rzeczą jaką kupiłem na Giełdzie był... bilet wstępu za całe 9 zł. Choć nie, nawet biletu nie kupiłem - miałem dzisiaj sponsorowane wejście... :)
Może przy następnej edycji (na wiosnę 2015 r.) uda mi się coś upolować do kolekcji.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz